piątek, 31 sierpnia 2012

Album.


Well it might be down the front of my dress…


„Cudowny żart, kochanie, ale teraz na serio.. Kiedy będziemy się kochać?”


Do you have something against?

Jeden z rodziców zastępczych. Simon. Margo nie posiada zbyt wiele wspomnień.







 



 





środa, 1 sierpnia 2012

RODZINA

MARGOT O’TOOLE
Ur.14.11.1960r. – Zm.27.02.2000r.


HENRY McHALFFEY
Ur.04.06.1957r. | 55 lat


POWIĄZANIA



MIŁOŚĆ
PRZYJACIELE

DODATKOWO


® Moira jest ogromną fanką stylu retro, nic więc dziwnego, iż po mieście porusza się swym czerwonym, sportowym kabrioletem marki Jaguar XK-E. Pokochała go już od pierwszego wejrzenia – od dawien dawna marzyła o posiadaniu podobnego cacuszka. Być może daleko mu do nowoczesności dzisiejszych pojazdów, aczkolwiek posiada historię godną pozazdroszczenia, niebywałą klasę, wypracowaną renomę, a ona mknąc przez zatłoczone ulice Las Vegas czuje się w nim w pełni komfortowo oraz zrelaksowana.

® Ukochała sobie maliny. I to pod najróżniejszą postacią. Najbardziej oczywiście przepada za samymi owocami, które to czasami doprawia odrobiną cukru oraz słodkiej śmietany, tworząc tym samym najwspanialszy (jej skromnym zdaniem) deser na świecie. Nie pogardzi również malinowym dżemem, sokiem, konfiturą, nadzieniem w rogaliku, ciastem, sorbetem, koktajlem, i wieloma innymi przysmakami.

® Zdecydowanie nie potrafiłaby obejść się bez towarzystwa swego umiłowanego iPoda. Słucha różnorodnej muzyki, aczkolwiek jej ulubione kawałki pochodzą z lat 60, 70 oraz niekiedy późnych lat 80. Podziwiani przez nią artyści to między innymi Aretha Franklin, The Rolling Stones, Bruce Springsteen, Deep Purple, Nancy Sinatra, zespół Queen, Whitney Houston oraz nieśmiertelni Beatlesi.

® Moira to poliglotka. Dzięki swej niezwykłej pamięci fotograficznej (najprawdopodobniej odziedziczonej po zacnym ojczulku) była w stanie poznać oraz nauczyć się paru języków. Niektóre z nich przydają jej się, na co dzień, na przykład taki jak francuski, włoski, niemiecki czy rosyjski, a z niektórych nie korzysta niemal wcale, tak jak z łaciny, greki, języka hebrajskiego czy też gaelickiego szkockiego. Jak łatwo się domyśleć, te ostatnie miała okazję poznać podróżując z ojcem po przeróżnych wykopaliskach.

® Swe oryginalne imiona zawdzięcza tylko i wyłącznie ojcu – ten, jako zapalony maniak mitów greckich oraz wszystkiego tego, co tylko z nimi związane, ochrzcił ją imieniem Moira (na cześć trzech sióstr tkających nicie ludzkiego przeznaczenia) oraz drugim imieniem Medea (na pamiątkę nieobliczalnej czarodziejki, kapłanki bogini magii Hekate).

® Mieszka sama, w wynajętym w samym centrum miasta, przestronnym lofcie. Typowo kobiece lokum – pozawieszane na klamkach drzwi staniki oraz porozrzucane płyty gramofonowe Etty James to tylko czubek góry lodowej wskazujący na to, iż pomieszkuje tu singielka. Bałagan bałaganem, aczkolwiek nocą z okien mieszkania roztacza się zapierający dech w piersiach widok na panoramę rozświetlonego Las Vegas.

® Uzależniona od czerwonego wina. Uwielbia każdy ich rodzaj, a najczęściej wybiera te wytwarzane we Włoszech. Jej ulubione marki tamtejszych win to między innymi Brunello di Montalcino, Barolo, oraz jej nieodwołalny numer jeden, Chianti. Nie pogardzi również winem deserowym Vin Santo (roztaczającym intensywny aromat rodzynek, moreli, miodu i wanilii), Wermutem (winem aromatyzowanym dodatkami ziołowymi i korzennymi) a także Retsiną, popularnym w Grecji trunkiem, doprawianym żywicą sosnową.

® Niespełna rok temu Moira przygarnęła ze schroniska psa. I to nie byle, jakiego psa, tylko rosłego, czteroletniego Dobermana. Został on porzucony na środku ruchliwego skrzyżowania, a mimo to, nim ujęli go hycle, oczekiwał powrotu swych właścicieli przez niemal dziewięć miesięcy. Moira nigdy wcześniej nie opiekowała się żadnym zwierzęciem, nawet marnym chomikiem, lecz pod wpływem spojrzenia owej ważącej niemal tyle, co ona sama bestyjki, zmiękło jej serduszko. Zaadoptowała go, nadając mu imię Argos – na cześć czworonożnego towarzysza Odyseusza, symbolu psiej wierności. Tak, ona również jest skrzywiona na tym punkcie, ale to wszystko przez ojca oraz jego fiksację na punkcie mitologii greckiej!

® Dzień rozpoczyna obfitą filiżanką Flat white