® Moira jest ogromną fanką stylu
retro, nic więc dziwnego, iż po mieście porusza się swym czerwonym, sportowym
kabrioletem marki Jaguar XK-E.
Pokochała go już od pierwszego wejrzenia – od dawien dawna marzyła o posiadaniu
podobnego cacuszka. Być może daleko mu do nowoczesności dzisiejszych pojazdów,
aczkolwiek posiada historię godną pozazdroszczenia, niebywałą klasę,
wypracowaną renomę, a ona mknąc przez zatłoczone ulice Las Vegas czuje się w
nim w pełni komfortowo oraz zrelaksowana.
® Ukochała sobie maliny. I to pod
najróżniejszą postacią. Najbardziej oczywiście przepada za samymi owocami,
które to czasami doprawia odrobiną cukru oraz słodkiej śmietany, tworząc tym
samym najwspanialszy (jej skromnym zdaniem) deser na świecie. Nie pogardzi
również malinowym dżemem, sokiem, konfiturą, nadzieniem w rogaliku, ciastem,
sorbetem, koktajlem, i wieloma innymi przysmakami.
® Zdecydowanie nie potrafiłaby
obejść się bez towarzystwa swego umiłowanego iPoda. Słucha różnorodnej muzyki,
aczkolwiek jej ulubione kawałki pochodzą z lat 60, 70 oraz niekiedy późnych lat
80. Podziwiani przez nią artyści to między innymi Aretha Franklin, The Rolling
Stones, Bruce Springsteen, Deep Purple, Nancy Sinatra, zespół Queen, Whitney
Houston oraz nieśmiertelni Beatlesi.
® Moira to poliglotka. Dzięki swej
niezwykłej pamięci fotograficznej (najprawdopodobniej odziedziczonej po zacnym
ojczulku) była w stanie poznać oraz nauczyć się paru języków. Niektóre z nich
przydają jej się, na co dzień, na przykład taki jak francuski, włoski, niemiecki
czy rosyjski, a z niektórych nie korzysta niemal wcale, tak jak z łaciny,
greki, języka hebrajskiego czy też gaelickiego szkockiego. Jak łatwo się
domyśleć, te ostatnie miała okazję poznać podróżując z ojcem po przeróżnych
wykopaliskach.
® Swe oryginalne imiona zawdzięcza tylko i wyłącznie ojcu – ten, jako
zapalony maniak mitów greckich oraz wszystkiego tego, co tylko z nimi związane,
ochrzcił ją imieniem Moira (na cześć
trzech sióstr tkających nicie ludzkiego przeznaczenia) oraz drugim imieniem Medea (na pamiątkę nieobliczalnej
czarodziejki, kapłanki bogini magii Hekate).
® Mieszka sama, w wynajętym w
samym centrum miasta, przestronnym lofcie. Typowo kobiece lokum – pozawieszane
na klamkach drzwi staniki oraz porozrzucane płyty gramofonowe Etty James to
tylko czubek góry lodowej wskazujący na to, iż pomieszkuje tu singielka.
Bałagan bałaganem, aczkolwiek nocą z okien mieszkania roztacza się zapierający
dech w piersiach widok na panoramę rozświetlonego Las Vegas.
® Uzależniona od czerwonego wina.
Uwielbia każdy ich rodzaj, a najczęściej wybiera te wytwarzane we Włoszech. Jej
ulubione marki tamtejszych win to między innymi Brunello di Montalcino, Barolo,
oraz jej nieodwołalny numer jeden, Chianti.
Nie pogardzi również winem deserowym Vin
Santo (roztaczającym intensywny aromat rodzynek, moreli, miodu i wanilii), Wermutem (winem aromatyzowanym dodatkami
ziołowymi i korzennymi) a także Retsiną,
popularnym w Grecji trunkiem, doprawianym żywicą sosnową.
® Niespełna rok temu Moira
przygarnęła ze schroniska psa. I to nie byle, jakiego psa, tylko rosłego,
czteroletniego Dobermana. Został on porzucony na środku ruchliwego
skrzyżowania, a mimo to, nim ujęli go hycle, oczekiwał powrotu swych
właścicieli przez niemal dziewięć miesięcy. Moira nigdy wcześniej nie
opiekowała się żadnym zwierzęciem, nawet marnym chomikiem, lecz pod wpływem
spojrzenia owej ważącej niemal tyle, co ona sama bestyjki, zmiękło jej
serduszko. Zaadoptowała go, nadając mu imię Argos
– na cześć czworonożnego towarzysza Odyseusza, symbolu psiej wierności. Tak,
ona również jest skrzywiona na tym punkcie, ale to wszystko przez ojca oraz
jego fiksację na punkcie mitologii greckiej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz